Ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu otrzymałam wczoraj trzy telefony z zaproszeniami na rozmowy kwalifikacyjne. O ile dwa z nich były najzwyklejszymi w świecie rozmowami na ten temat, to trzeci okazał się ogromną niespodzianką. Dzwoniący mężczyzna powiedział, że stanowisko, na które aplikowałam zostało tego dnia już obsadzone, ale w jego drugiej firmie ma wakat i jeśli jestem zainteresowana, to chętnie się spotka i omówi szczegóły. Niby wszystko ok, ale w tej pracy miałabym dostać samochód służbowy. Podobno telefon też. I tu zaczynają się moje obawy - nie wiem dlaczego, ale uruchomił mi się system ostrzegawczy w mojej głowie - to zbyt piękne by było prawdziwe, więc sądzę, iż jest to podejrzane. Rozmowa za kilka dni - wtedy okaże się jak jest naprawdę...
Wracając do teraźniejszości - pierwsza rozmowa w dniu dzisiejszym przebiegłą cudownie. Szkolenie we wtorek, początek pracy w środę. Dwuzmianowa praca w telemarketingu. Umowa-zlecenie, płacą 6zł/h netto i wszystko pięknie, ładnie, ale... Dzienny limit godzinowy to 6,5h. Biorąc pod uwagę, iż praca jest od poniedziałku do piątku, to moje maksymalne wynagrodzenie wynosić będzie 858zł. Lepsze to niż mój obecny dochód wynoszący 0zł, więc na chwilę obecną nie zamierzam narzekać :)
Druga rozmowa nie była aż tak cudowna. W całości przebiegała w języku niemieckim (moja znajomość tego języka jest na poziomie podstawowym - o czym oczywiście napisałam w CV), więc o ile na większość pytań odpowiadałam dość płynnie, to moje zdolności w zakresie tłumaczenia treści zamówień i umów nie zachwycała nawet mnie. Co gorsze na zakończenie padło jeszcze kilka dodatkowych pytań z zakresu moich drugich studiów (na których jestem dopiero na pierwszym roku - o czym również wspomniałam w CV). Na moją uwagę, iż ciężko jest mi napisać pismo procesowe po semestrze prawa, usłyszałam, że takie rzeczy każdy kandydat na studenta już powinien umieć...
Mogłabym nawet zrozumieć dlaczego rekrutacja przebiega w taki sposób gdyby chodziło o odpowiedzialne stanowisko w międzynarodowej korporacji. Jednak rozmowa ta dotyczyła stanowiska sekretarki w lokalnie działającej firmie zajmującej się dystrybucją artykułów spożywczych...
Jestem realistką - nie czekam na telefon. Sama bym do siebie nie zadzwoniła, ale kurcze - takie wymogi na takie stanowisko? SZOK...
Ilość wysłanych CV w dniu dzisiejszym: 25
Ilość ogólnie wysłanych CV: 59
Ilość rozmów kwalifikacyjnych: 3
Ilość ofert pracy: 1
Jest dobrze :) Mam nadzieję, że od 1 kwietnia pożegnam się ze statusem osoby bezrobotnej :)