Wiadomość dnia - mam pierwszą na 100% pewną pracę!!! :) W czwartek będę pracowała jako Tajemniczy Klient! Niby to tylko jednorazowa fucha i nie zmienia zbyt wiele w mojej obecnej sytuacji, ale... 50zł za 4h pracy jednak mnie cieszy. Choć najważniejsze jest to, że w końcu coś ruszyło w mojej karierze zawodowej. Zabrzmiało to trochę jakby poszukiwania pracy trwające 2 dni całkowicie mnie wykończyły. Oczywiście nie było tak, ale miło mieć świadomość, że rzeczywiście chcieć to móc :)
Tajemniczy pracodawca miał zadzwonić w sobotę by umówić się na przyszły tydzień. Nie wiem dlaczego, ale zmienił swój plan: zadzwonił dzisiaj (choć przebywa za granicą) i ustalił termin rozmowy kwalifikacyjnej na sobotę. Wciąż nie umiem wytłumaczyć z jakiego powodu mam te dziwne obawy dotyczące tej pracy. I choć cieszy mnie przyspieszenie tego terminu, to jednocześnie ten pośpiech i taki kontakt tylko potęgują moje przerażenie...
Tak czy inaczej zmobilizowałam się dzisiaj do "odświeżenia" mojej książeczki zdrowia. Myślałam, że zajmie mi to kilka tygodni, a okazuje się, iż badania na nosicielstwo są ważne dożywotnio - kolejny plus w dniu dzisiejszym!
A nawet jeśli ostatecznie książeczka mi się nie przyda, to zawsze pozostaje mi opcja pracy w telemarketingu :)
I by było jasne - mała ilość wysłanych CV nie wynika z mojego braku załamania bądź innego kryzysu. Wynika to wyłącznie z małej ilości ofert, w wypadku których spełniam standardy...
Ilość wysłanych CV w dniu dzisiejszym: 9
Ilość ogólnie wysłanych CV: 68
Ilość rozmów kwalifikacyjnych: 4
Ilość ofert pracy: 2
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz